niedziela, 15 grudnia 2013

Zimowe zabiegi w gabinecie kosmetycznym

Tak jak już wspomniałam we wcześniejszych postach- zimą nie powinniśmy zaniedbywać naszej skóry. Czasem potrzebna jej będzie specjalistyczna pomoc, by pierwsze promienie wiosennego słońca nie ukazały nam fatalnych i nieodwracalnych skutków naszych zaniedbań.
Gabinety kosmetyczne oferują szeroką gamę zabiegów zimowych. Są wykonywane na kosmetykach o bogatszym, odżywczym składzie. Mają za zadanie chronić przed mrozem, uszczelnić warstwę lipidową, nawilżyć skórę wysuszoną centralnym ogrzewaniem. Należy jednak pamiętać, że przynoszą one najlepsze efekty kiedy są WYKONYWANE W SERIACH. Taki pakiet np. 5 zabiegów poprawi dogłębnie stan naszej skóry, zaś wykonany jednorazowo polepszy wygląd cery krótkotrwale np. przed wielkim wyjściem.
Zaletą korzystania z usług kosmetologa jest także fakt, że preparaty na jakich pracuje się w gabinetach to profesjonalne linie, posiadające wyższe stężenie substancji aktywnych- a co za tym idzie działają skuteczniej. Bezcenna jest także porada specjalisty. Z własnego doświadczenia widzę jak często pacjenci stosują preparaty niekoniecznie pasujące do ich typu cery, bądź też pogubili się wśród szerokiej gamy produktów w drogeriach. Ponadto w gabinetach można zakupić kosmetyki z linii profesjonalnej ale do pielęgnacji domowej. Są to kosmetyki niedostępne w drogeriach, zazwyczaj bardzo dobrej jakości (ponieważ gabinety nie chcą firmować swoją nazwą słabego produktu). Najczęściej jest to kontynuacja serii zabiegów w gabinecie (np. zabieg krzemowy w gabinecie, a do tego krem krzemowy do pielęgnacji domowej).

Kto z nas nie chce pięknie wyglądać w Wigilię czy w Sylwestra? Dlatego warto zacząć kurację już w listopadzie, a dla spóźnialskich przygotowane są zabiegi Ekspress czy też Bankietowe, stosowane przed wielkim wyjściem. Salony często oferują ciekawe promocje z okazji świąt. Są to np.


  • seria 5 czy 10 zabiegów gdzie 6 lub 11 jest gratis 
  • przy wykupieniu 5 zabiegów, 30 % rabatu na inny zabieg
  • darmowy zabieg w przypadku przyprowadzenia nowego klienta na zabieg 
  • drobny gratisowy zabieg dla każdego klienta, który zapisze się w określonym czasie
Warto rozglądać się za takimi promocjami, są one często bardzo korzystne!
A teraz przechodzimy do zabiegów wartych uwagi:

Zabieg parafinowy na dłonie

Jest idealnym rozwiązaniem dla suchych, zniszczonych i popękanych dłoni. Parafina ma właściwości natłuszczające, regenerujące i okluzyjne. Jest to bardzo przyjemne, parafina jest ciepła, otacza nasze dłonie i powoduje, że pod wpływem ciepła pory skóry otwierają się i pozwalają na przenikanie substancji z kremu, który jest nałożony pod parafinę. Po jej zdjęciu skóra jest gładka, przyjemna w dotyku i natłuszczona. Zabieg wykonywany w serii ochroni naszą skórę przed mrozem i chłodem nie pozwalając na to by stała się ona szorstka i popękana. Przy tym zabiegu wykonuje się początkowo peeling by pozbyć się martwego naskórka, następnie wykonuje przyjemny masaż by pobudzić krążenie i rozluźnić mięśnie i stawy. Następnie na dłonie nakłada się grubą warstwę odżywczego kremu i tak przygotowane dłonie zanurza w parafinie. Po 20 minutach usuwa się parafinę, a resztki kremu wsmarowuje w skórę. Zabieg jest stosunkowo tani i wykonywany niemalże w każdym gabinecie. Zimą często w promocyjnej cenie.






Kwasy owocowe

Przy ich użyciu wykonuje się peeling kwasowy zwany inaczej eksfoliacją kwasową. Jest to zabieg kosmetyczny lub medyczny, w zależności od rodzaju kwasu i jego stężenia. Wykonuje się go jesienią i zimą ponieważ uwrażliwia skórę na działanie promieni słonecznych. Dlatego tak ważne jest by po tym zabiegu stosować wysokie faktory filtrów. Zabieg stosuje się w celu poprawy wyglądu skóry która boryka się z przebarwieniami, zmarszczkami (szczególnie tymi które powstały na skutek słońca np. po intensywnym opalaniu), poprawienia wyglądu blizn, zredukowania plam starczych i piegów, i przy skórze problematycznej czyli np. trądziku grudkowo-krostkowym (zwęża pory, działa antybakteryjnie).
Działanie kwasów opiera się na stopniowym złuszczaniu komórek, pobudzeniu procesu regeneracji i odnowy komórkowej. "Nowa" zregenerowana skóra jest pozbawiona przebarwień, a zmarszczki ulegają spłyceniu. Efekty po serii zabiegów przy użyciu kwasów potrafią być naprawdę spektakularne! 

Mezoterapia mikroigłowa

Zabieg polega na wprowadzeniu w głąb skóry substancji aktywnych przy pomocy mikronakłuć, dzięki czemu wprowadzone substancje aktywne przenikają lepiej omijając barierę naskórkową (która nie przepuszcza wiele substancji nałożonych na powierzchnię skóry). Dodatkowo proces nakłuwania wpływa korzystnie na przebudowę skóry, pobudza komórki do regeneracji, a nałożone odpowiednie koktajle substancji aktywnych mają szerokie spektrum działania w zależności od potrzeb pacjenta. Mogą działać: nawilżająco, odżywczo bądź też rozjaśniająco. Skóra po zabiegu jest zaczerwieniona i lekko spuchnięta. Zabiegowi towarzyszy lekka bolesność (mikronakłucia), ale zdecydowanie jest wart poświęcenia ;)






Mikrodermabrazja

Zabieg polega na równomiernym i kontrolowanym złuszczaniu naskórka warstwa po warstwie. Wykonuje się to przy użyciu diamentowej głowicy osadzonej na metalowej rączce połączonej z gumowym wężem i pompą zasysającą. Diamentowa głowica ściera martwy naskórek, zaś pompa wciąga go wewnątrz niczym "odkurzacz" ;) Zabieg  jest bezbolesny, powoduje lekkie zaczerwienienie naskórka. Skóra po zabiegu jest gładka, promienna, spłyceniu ulegają drobne zmarszczki, przebarwienia rozjaśniają się, skóra jest oczyszczona i świeża, zmniejszają się rozstępy, ponadto w wyniku usunięcia wierzchniej części naskórka dochodzi do przyspieszenia procesów regeneracji, tworzenia się nowych komórek, wzrostu syntezy włókien kolagenowych i elastynowych, a także dochodzi do ułatwienia przenikania substancji aktywnym z maski, która jest nakładana po wykonaniu mikrodermabrazji.



PODPIS

czwartek, 5 grudnia 2013

Zimowe kąpiele

Każdy z nas uwielbia poddać się długiej i ciepłej kąpieli gdy na dworze trzaska mróz. Przypomnij sobie swoje stopy marznące na przystanku, obolałą szyję od przykurczania ramion. Ten zimny wiatr przebiegający wzdłuż kręgosłupa, zmarznięte dłonie i nos... W takiej chwili marzymy już tylko o tej kąpieli, odrobinie przyjemności, która może stać się rytuałem. 
Zapal świecę w łazience, przygaś światło, puść swoją ulubioną muzykę i skup się na sobie. Możesz zabrać do łazienki ulubioną książkę i herbatę. Odetnij się na chwilę od świata, wycisz telefon i pozwól sobie na złapanie równowagi i dystansu. Posłuchaj tego co mówi do ciebie twoje ciało, jakie ma potrzeby. Posłuchaj siebie, a to da ci odpowiedź na nurtujące Cię pytania i problemy. 
Zaufaj mi, to naprawdę działa. :)

Rozgrzewająca korzenna kąpiel
10 goździków, 1/2 łyżki cynamonu, otartą skórkę z pomarańczy włożyć do garnuszka, zalać szklanką wody i gotować przez 20 min na małym ogniu. Następnie wywar przecedzić i wlać o wanny pełnej wody.

Puder kąpielowy
100g sody oczyszczonej, 100g mleka w proszku, 50g kwasku cytrynowego, dwie łyżki dowolnego oleju u mnie był to arganowy, olejek eteryczny (ja użyłam lawendowy) i dowolne suszone zioła (dostępne na doz.pl) ja wykorzystałam lawendę, wrzos, bławatek, nagietek. Do oleju bazowego dodajemy 5 kropli olejku eterycznego. Następnie mieszamy wszystkie sypkie składniki i na koniec dodajemy zmieszane uprzednio oleje. Puder zamykamy w szczelnym opakowaniu, najlepiej szklanym. Ja wykorzystałam słoik po Yankee Candle. Puder starcza na ok 5 kąpieli.








Pobudzający peeling do ciała
Do filiżanki grubego brązowego cukru dodajemy skórkę z otartej pomarańczy, łyżkę gęstego kremu, jedną łyżkę olejku waniliowego i 5 łyżek soku z wyciśniętej pomarańczy. Do łyżki oliwy wkraplamy 2 krople olejku eterycznego: z drzewa sandałowego, pomarańczowego i ylang ylang. Całość mieszamy do otrzymania zwartej konsystencji. Następnie wykonujemy peeling całego ciała.

Enjoy!
PODPIS

niedziela, 1 grudnia 2013

Pielęgnacja włosów ukrytych pod czapkami

Zima nie sprzyja wymyślnym fryzurom. Nawet tony utrwalających lakierów nie pomogą gdy mamy do przejścia pół miasta z czapką na głowie. Można też czapki nie nosić (czego nie polecam), ale wtedy nie dość że włosy całe oprószone śniegiem po wejściu do budynku staną się zupełnie mokre, to na dodatek jest to dla nich całkowicie niezdrowe. Włos choć jest martwy, to łatwo ulega uszkodzeniom pod wpływem promieniowania słonecznego, wiatru, mrozu i wody.
Aby móc cieszyć się pięknymi błyszczącymi i zdrowymi włosami trzeba traktować je jak gdyby były żywą częścią naszego organizmu i odżywiać zarówno cebulki jak i końcówki włosów.
Zimą bardzo ważne jest by po kąpieli włosy DOSUSZYĆ DO KOŃCA. Nie należy wychodzić na dwór z wilgotnymi włosami. Niszczy to ich strukturę, powoduje rozdwajanie końcówek i łamliwość. Pamiętajmy, że woda na wilgotnych włosach zamarza na ich powierzchni. Zdecydowanie nie jest to dobry pomysł.
Ja osobiście polecam saunę na włosy. Pisałam już o tym kilkakrotnie na blogu na przykład TUTAJ. Zabieg profesjonalnie można wykonać w salonie fryzjerskim. Ja odwiedzam Salon Ela na ulicy Nawrot, który szczerze polecam wszystkim łodziankom. Można także wykonać w domu przy użyciu czepka plastikowego, suszarki i maski do włosów. Efekt może nie będzie tak powalający jak po saunie wykonanej w salonie, ale naprawdę przydaje się każdym włosom. Zabieg sprawdzi się zarówno zimą, gdy włosy są przesuszone od centralnego ogrzewania, zniszczone od czapek i mrozu, ale także latem gdy uszkadza je promieniowanie słoneczne. Oto efekty po saunie wykonanej w salonie:








Kolejną metodą ochrony włosów są maseczki regeneracyjne:

Maseczka rozgrzewająca mleczno-miodowa 
(idealna dla osób u których sprawdzają się na włosach proteiny)
należy podgrzać mleko, 1/4 szklanki i rozpuścić w nim 1 łyżkę stołową miodu. Nałożyć na włosy i pozostawić na 20 min. Następnie płynną maskę zmyć letnią wodą.

Pomarańczowa płukanka do włosów
Do pół litra wody dodajemy sok z 1 pomarańczy i łyżkę miodu oraz 5 kropli olejku z drzewa sandałowego. Wszystko razem mieszamy aż do rozpuszczenia się miodu i stosujemy jako płukankę do włosów.

Regenerująca maseczka jogurtowa
Mieszamy jogurt naturalny, żółtko, miód odrobinę oleju (dowolny od słonecznika po argan) olejek eteryczny rozmarynowy i kapsułki z witaminą E (dostępne w aptece). Wszystko mieszamy do konsystencji musu, nakładamy na włosy. Starając się utrzymać ciepło można założyć na głowę foliowy/plastikowy czepek lub torebkę foliową, a następnie przykryć to ręcznikiem.

Zauważyliście, że w każdym przepisie przewija się miód? To dlatego, że ma rewelacyjne działanie regenerujące i odżywcze. Dostarcza organizmowi niezbędny w procesach biologicznych glikogen, napina skórę, wygładza, zmiękcza i łatwo przenika przez skórę i włosy. Preparaty zawierające wosk pszczeli działają okluzyjne, polecane są przy skórze zniszczonej. Mają także działanie bakteriobójcze.

Jeśli zaś nie lubicie jednej ze swoich gotowych masek do włosów ponieważ np. nie nawilża ich wystarczająco zawsze można poddać ją tuningowi dodając: miód, olej z pestek winogron lub inny olej, lub napar z wybranego zioła, czy np. jogurt naturalny.

Bardzo ważne jest także dbanie o końcówki włosów- to przecież od nich zaczyna się rozdwajanie. Przed wyjściem na mróz warto nałożyć na końcówki odrobinę oleju. Może być to zwykły olej, lub ten przeznaczony specjalnie do włosów. Ja stosuję Alverde Migdał i Argan



 Spokojnie! Nie martwcie się, nikt nie pomyśli, że macie przetłuszczone włosy. Wystarczy kropelka, która okryje końcówki ochronną warstewką :)

Dajcie znać czy macie swoje sposoby ochrony włosów zimą!
PODPIS