sobota, 4 stycznia 2014

Zdrowe przepisy kulinarne idealne na zimę

Wybaczcie moją nieobecność, ale przygotowania do świąt i wyjazd Sylwestrowy kompletnie zaabsorbowały mój czas. Dziś to już ostatni post z cyklu My Się Zimy Nie Boimy. Tym razem zupełnie inna tematyka bo nie kosmetyczna tylko kulinarna. Od razu zaznaczam, że żaden ze mnie kucharz ;) Czekałam z tym postem do okresu poświątecznego, żeby przedstawić Wam mój osobisty detoks . Jak co roku prawie każdy z nas przegina z jedzeniem w Święta, a co niektórzy folgują sobie i w Sylwestra. ;) 
Nowy Rok to czas postanowień i czas na odnowę zarówno ciała jak i umysłu więc czemu nie zacząć od oczyszczania?
Wybrałam dzisiejszy dzień, ponieważ mam odrobinę wolnego i nie idę do pracy. Wam także radzę, jeśli planujecie taki detoks pozostać tego dnia w domu. Pozwoli Wam to na wyciszenie się, spokojne przygotowanie posiłków.
Dzień zaczęłam od szklanki ciepłej wody z cytryną 20 min przed śniadaniem. Wycisnęłam sok z połówki i dodałam do szklanki ciepłej przegotowanej wody. Napój jest dość kwaśny, można więc dodać łyżkę miodu. Dlaczego jest to takie ważne? Woda z cytryną wspomaga pracę układu pokarmowego i wspomaga samooczyszczanie organizmu z toksyn. Poprawia odporność i działa antyoksydacyjnie, a zatem pomaga także w walce o piękną skórę ;)
Na śniadanie zjadłam koktajl pomarańczowy z siemieniem lnianym. Przepis jest banalnie prosty: blendujemy razem sok wyciśnięty z jednej pomarańczy, jogurt naturalny, 2 łyżki siemienia, 2 łyżki otrębów, 2 łyżki amarantusa, 4 migdały. Pycha!

Pomiędzy posiłkami należy wypijać duże ilości płynów, dziennie ok 2 litry. Ja pokusiłam się także o zieloną herbatę.
Obiad to była totalna improwizacja. Chciałam wykorzystać kaszę jaglaną, która rewelacyjnie oczyszcza organizm. Zawiera bardzo dużo witamin z grupy B, lecytynę, sole mineralne i białko, a także antyoksydanty, które wychwytują wolne rodniki i zapobiegają starzeniu się skóry czy nowotworom. Dodatkową zaletą kaszy jaglanej jest możliwość przyrządzania jej zarówno wytrawnie jak i na słodko. Ja swoją wykonałam tak:
Ugotowałam kaszę zgodnie z instrukcją na opakowaniu+ dodałam pokrojony w kostkę kawałek surowego imbiru. Obrałam marchew i jabłko i starłam na tarce, wymieszałam razem z pokrojonymi w paski suszonymi śliwkami i suszoną żurawiną. Doprawiłam cynamonem i wrzuciłam kilka migdałów. Wszystko wymieszałam z kaszą. Przygotowanie potrawy zajęło mi ok 20 min. Uwaga!- posiłek bardzo sycący ;)


Myślę, że na kolację pokuszę się o koktajl z natki pietruszki i jabłka. Jabłko zawiera szereg witamin z grupy A, B, E, K ,PP, a także żelazo, magnez, potas, cynk, miedź i krzem. Pietruszka zaś zawiera duże stęzenia potasu, żelaza, magnezu, sodu, wapnia, fosforu, bardzo dużo witaminy C, karotenu. Wykonanie, jak w przypadku poprzednich dań jest banalne. Niezbędne będzie jabłko obrane z szypułki i gniazda (ale w skórce!), natka pietruszki (ok 7 łodyżek) i szklanka wody. Wszystko miksujemy i voila!

źródło: KLIK

Dajcie znać czy Wy też robicie sobie detoks poświąteczny, a jeśli tak to podzielcie się koniecznie przepisami! Buziaki,
PODPIS

3 komentarze:

Będzie mi miło jeśli zechcecie napisać coś od siebie! W końcu bloga pisze się przede wszystkim dla czytelników!
Proszę o zachowanie kultury osobistej, wulgarne komentarze będą usuwane.